Witajcie po miesięcznej przerwie ;) Natłok zajęć na uczelni, pisanie pracy magisterskiej itd. ... To wszystko nie ułatwia mi być systematyczną w pisaniu notek, ale postaram się poprawić. Dzisiejszy post poświęcony będzie korektorowi z Catrice - Camouflage Cream. Zdecydowanej większości, jak nie wszystkim, jest on bardzo dobrze znany, więc ja też napisze kilka słów od siebie ;)
Na początek- ogólne dane:
- Cena: ok. 13 zł
- Dostępność: Natura, Hebe
- Działanie: Kremowy podkład korygujący o wysokim stopniu krycia. Trwała tekstura idealnie wtapia się w skórę ukrywając wszelkie niedoskonałości. Maskuje popękane naczynka, drobne blizny, przebarwienia oraz plamki. Testowany dermatologicznie.
- Korektor dostępny w trzech odcieniach:
- 010 - Ivory,
- 020 - Light Beige,
- 030 - Rosy Beige.
Jak sprawdza się u mnie? ;)
Ja mam swój w kolorze najjaśniejszym - Ivory i dla mojej bladawej buźki jest idealny ;)Generalnie, wydaje mi się, że pomimo tylko 3 kolorów, większości osób będą one odpowiadały.
Wszystko, co producent pisze na swojej stronie internetowej, odnośnie tego produktu, jest prawdą ;) Jest bardzo trwały i mocno kryjący. Świetnie maskuje wszystkie niedoskonałości, przebarwienia, itd. no i długo się utrzymuje. Makijaż noszę przez około 10 godzin i przez
cały ten czas moje wypryski i inne rzeczy, które chciałam ukryć- są
niewidoczne ;)
Jest przy tym bardzo wydajny. Używam go codziennie od grudnia i dopiero delikatnie widać denko, ale produktu wystarczy jeszcze spokojnie na jakieś 2 miesiące. Zmieszczę się raczej w tych 6 miesiącach jego przydatności ;)
Jego konsystencja jest lekko kremowa, ale też zbita. Nie nadaje się, według mnie pod oczy, bo jest za ciężki dla delikatnych okolic wokół oczu.
Bardzo dobrze jednak stapia się ze skórą, po delikatnym rozsmarowaniu i wklepaniu. Ja nakładam go palcami, bo tak jest mi najwygodniej i wydaje mi się, ze najnaturalniej wtedy wygląda. Zastanawia mnie tylko, dlaczego na stronie producenta, produkt ten jest nazwany jako "Podkład". No, ale nieważne, jest to korektor, w związku z którym nie widzę żadnych minusów.
Szybki skrót mojej opinii:
+ cena
+ mocne krycie wszelkich niedoskonałości, przebarwień itd. (nie w okolicach oczu!)
+ długo się utrzymuje
+ konsystencja
+ wydajny
+ przyzwoite kolory (Ivory naprawdę jest jasny :) )
+ stapia się ze skórą
+ wydajny
+ dostępność
No więc - jest to mój ideał, po którego sięgnę na pewno, gdy skończę bieżący słoiczek ;)
A jacy są Wasi ulubieńcy, jeśli chodzi o korektory do twarzy? ;)
W najbliższym czasie pokażę Wam, co ostatnio udało mi się kupić ;)
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam na facebooka tutaj;)
Pozdrawiam serdecznie i życzę mile spędzonych pierwszych dni maja! ;)
Już o nim czytałam nie raz, i widzę, że u Ciebie też zdobywa wysokie noty ;) Muszę wypróbować go w końcu :)
OdpowiedzUsuńZ czystym sumieniem polecam ;)
UsuńWczoraj właśnie go kupiłam i po pierwszych testach jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńnigdy go nie miałam ale prezentuje się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńcoraz częściej myślę o tym korektorze, pracuję dluuugie godziny i potrzebuję czegos, co nie spłynie mi z twarzy w okolicach południa. A mac studio finish wg mnie swietnie kryje, ale nie trzyma się wystarczająco dobrze/długo
OdpowiedzUsuńJako korektora używam AVON COLOR TREND. Jest on w pomadce. Występuje w dwóch odcieniach, wybrałam jaśniejszy, ale i tak NIE jest jasny. Chociaż mi to nie przeszkadza. Mam cerę podatną na opaleniznę, która "łapie" nawet te pierwsze promyki słońca, więc blada nie jestem. :) Ogólnie kosmetyk wg. mnie bardzo trwały i dobrze kryjący. Chociaż ja i tak używam utrwalacza do makijażu. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzisiaj wybieram się do Natury i chyba sobie go sprawię :) Dzięki za recenzję, przekonałaś mnie ;)
OdpowiedzUsuńWiększości znany a mi w ogóle :( Aż do teraz :) Ja używam płynnego korektora ale jak się skończy to będę mieć ten na uwadze :)
OdpowiedzUsuńteż go mam i jestem bardzo zadowolona, czasami nawet użyję go pod oczy (przy mocniejszych sińcach) i jeśli używamy kremu nawilżającego krzywdy nie robi i ładnie wygląda :-) ale konsystencja jest cięższa to fakt
OdpowiedzUsuńNie jest drogi, więc koniecznie musze go wypróbować :)
OdpowiedzUsuń~~~~~
juliettexoxo.blogspot.com
Kojarzy mi się ze Studio Finish korektorem z MACa, nie mój typ :/
OdpowiedzUsuń